[Milena3]

Jestem GRUBA!!
W końcu sie przyznałam, troche to bolało Mam 25 lat, 158 cm i 85 kg i musze schudnąć najlepiej 20 kg. Nie wiem jak tego dokonam. Przytyłam bo urodziłam synka. Najdziwniejsze jest to ze berdziej przytyłam po porodzie niż w ciąży. Tłumacze to tak: jak wyjeli mi bobasa z brzucha to została pustka i podstepny tłuszcz sie tam wlał !!! Ale koniec tego !! Musze to zrobić teraz albo nigdy, wiosna to najleprza pora bo nie ma jeszcze owoców( mają dużo cukrów) i wszyscy dookoła nie obzeraja sie jeszcze lodami. Szukam bratniej duszy która jak ja boryka sie z sadełkiem.
Właściwie odchudzanie zaczełam 2 miesiące temu, wybrałam sie do Centrum Leczenia Otyłości, dostałam dietę, tabletki i zioła. Wszystko szło ok przez 2 tygodnie, do póki nie wpadłam w dół oczywiście na tle sadełka i zajadłam smutek słodyczami (( mimo tego ubyło mnie 2kg w tym 1600 g tłuszczu. Ale to było przed swietami.
postanowiłam ze moim miernikiem bedą jeansy zprzed ciązy, narazie sie nie dopinają
Od jutra zaczynam brać Zelixe i wierze w nią az do bólu!!!
Tak więc kto chce sie przyłączyć to bardzo gorąco zapraszam !!!
Musze coś zrobić sie syn bedzie matki wstydził w piaskownicy )))