[cava]

Ja wierzę tylko w 1 pod tym względem (zabezpieczania majątku i jego wartosci ). W ziemię.

Ziemia nie traci na wartości, nie starzeje się, długofalowo przetrzyma wszytko: dewaluacje, kryzysy, wojny, zmiany ustroju i granic. Hm, a nawet pożar, powódź i koniec internetu.
Byle dobrze zabezpieczyć papiery własności.

Ludzkość ogólnie chyba niczego tak obsesyjnie nie szanuje, jak prawa własności do ziemi.

Oczywiście jest to inwestycja dlugofalowa. Ale jak żyję nie słyszałam, żeby na ziemi ktoś stracił.

Sama juz raz się ratowałam sprzedażą działki. kupiłam niedużą działkę pod miastem za około 30 000 a zaraz jak minęło 5 lat (wygasa obowiązek podatkowy) sprzedałam za prawie 4 razy drozej bo tyle w tym czasie przybrała na wartości.
Na czarna godzinę (albo po prostu do przekazania dzieciom) też trzymam ziemię.

Tylko trzeba jak ze wszytki ogarnąć trochę zasad, i kupować z sensem.



Co do inwestowania w mieszkania na wynajem.
Byłabym bardzo ostrożna.
jak ruszy w końcu obtrabiony program taniego budownictwa (osobiście uwazam ze w końcu ruszy bez wzgledu na to kto dorwie się do władzy) , to ceny mieszkań i wynajmów poleca w dół.
I dobrze, bo teraz sa dramatycznie przeszacowane, ale nie dla tych dobrze co inwestowali w kredyty na mieszkanka pod wynajem, zeby kiedyś z tego zyć.