2017-03-12, 19:35
|
#541
|
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA
Cytat:
Napisane przez monikam
Jeśli wszystko uznasz za złą wolę piszącego, hejtowanie to rzeczywiście tak będzie. Ja jestem 17 lat w internecie. Niestety już wiem,że trudno teraz poszukać porady przed zakupem jakiegoś sprzętu, bo często są to reklamy. Sceptycyzm jak w Twoim przypadku do "prawd objawionych"(chyba modne sformułowanie na wizażu  ).
Nie rozumiem takich wpisów informacyjnych w przestrzeni internetowej: w co jestem ubrana, co zjadłam- z pretensjami,że nie zalajkowano tylko skomentowano nie tak jak piszący chciałby. "Mega słabe"  , aby zacytować modne słowa, równie modne jak spodnie z wysokim stanem, które mało komu pasują 
|
widzisz... ja natomiast nie rozumiem fenomenu robienia z siebie eksperta gdy tak naprawdę powtarza się zasłyszane gdzieś nieprawdziwe informacje. łatwo zweryfikować taką osobę. zapytać o źródło swoich fenomenalnych teorii. dziwne że takie osoby zawsze "nie pamiętają" albo "poszukaj sobie sama". sama jestem ekspertem w pewnej bardzo wąskiej dziedzinie. i jeśli ktoś pyta mnie o źródło swojej wiedzy to umiem podać wiarygodne źródła. ale nie udaję, że znam się na czymś o czym pierwszy raz słyszałam na imprezie od pijanego kumpla albo co przeczytałam przy okazji przeglądania kwejka czy Pudelka.
czytasz też widzę bardzo wybiórczo. cały czas sugerujesz że boli mnie fakt, że czegoś mi nie zalajkowano bądź skomentowano nie po mojej myśli. nie masz tak naprawdę pojęcia jak zareagowałam na odpowiedź na mój komentarz, ani co chciałam nim osiągnąć, ale próbujesz sobie dopisać do tego jakąś ideologię.
sama dziwisz się że ludzie nie chcą dyskutować w internecie, a później naśmiewasz że nie rozumiesz " takich wpisów informacyjnych w przestrzeni internetowej: w co jestem ubrana, co zjadłam". a na tym polega chyba dyskusja ktoś pyta: czy wy nosicie takie spodnie?/co jecie na śniadanie, bo ja nie mam już pomysłu? i ktoś odpowiada. a dopowiadanie sobie na podstawie 3 słów całej historii życia danej osoby pokazuje chyba tylko na chęć popisywania się. jak mam brać na poważnie osobę, która ze słów "jem pączka" wywnioskowała, że jest to połowa mojego dziennego zapotrzebowania kalorycznego. po pierwsze: zapotrzebowanie kaloryczne zależy od wielu czynników jak np wykonywany zawód. mogłabym być np kobietą ciężarowcem i moje zapotrzebowanie wynosi z 3500 kcal. po drugie pączek ma od 200-400 kcal. w jakim wszechświecie 400-800 kcal będzie zdrową wystarczającą dawką dla dorosłej osoby?
no ale tak. jestem sceptyczna i nie uważam, ze każdy kto myśli że coś wie, faktycznie coś wartościowego wie.
Edytowane przez Pani_Mada
Czas edycji: 2017-03-12 o 19:36
|
|
|