Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czerwcowe mamusie 2017 cz. V
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-03-14, 21:42   #704
daiquiricubano
Zadomowienie
 
Avatar daiquiricubano
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 194
Dot.: Czerwcowe mamusie 2017 cz. V

Cytat:
Napisane przez ewelinka2311 Pokaż wiadomość
tak w ogóle to wróciłam właśnie z tej szkoły rodzenia i jak narazie mam mieszane uczucia.
O ile to, co mówiła położna było ok, chociaż nie powiedziała nic co bym nie wiedziała[emoji14]inne dziewczyny notowały.
Było o tym, kiedy bezwzględnie jechać do szpitala, nie tylko do porodu, co powinno nas zaniepokoić, o tym całym czopie i jak rozróżnic skurcze przepowiadające od tych właściwych.


Za to pani psycholog mówiła coś, co do mnie w ogóle nie trafia. Powiedzcie jakie jest Wasze zdanie, może ma rację, a ja wyrodna jestem.

No wieć tak, jak się dziecko rodzi, najlepiej się zamknąć na minimum miesiąc w domu, odizolować od wszystkich i nawiązywać więź dzieckiem. Nie dopuszczać do noszenia i opieki nad dzieckiem nikogo, nawet ojca, mamy czy teściowej, niech się nie wtrącają itp. Np. jak padasz na pysk bo nie spałaś dwie doby dasz dziecko mamie a ty się w tym czasie prześpisz czy wykąpiesz to jesteś w sumie wyrodną matką. Rolą męża czy mamy powinno byś robienie zakupów, sprzątanie czy donoszenie posiłków. No sory ale to do mnie w ogóle nie przemawia, nie dziwię się, że potem niektóre laski zachowują się jak wyprane z mózgów, a małżeństwo kończy się rozwodem :/ Ja jestem na nie.


Potem były ćwiczenia na salne, jak oddychać i trochę takich na kręgosłup i rozluźniających ogólnych.

W czwartek jest coś co mnie właśnie interesuje, jak wygląda plan porodu i wyprawka do szpitala w którym będę rodzić, a że wszystkie w sumie rodzimy w jednym to fajnie, bo się skupi połozna na tym danym szpitalu

Dostałam też jakąś pierdołę, ale jeszcze nie zaglądałam co to[emoji14]jakaś książeczka i próbki czegoś ale nie wiem czego :p
Totalnie się nie zgadzam! Jestem zdania, że tata tez musi nawiązywać więź! Mało tego, jak padasz na pysk, nawet jak dziecko ma tydzień, to lepiej przekazać na godzinę komuś innemu do opieki, a nie trwać na sile przy maluchu 🙄 szkoda dorobić się jakiegoś baby blues czy czegoś równie okropnego 😑 początkowo jest naprawdę ciężko się przestawic na bycie "tu i teraz" 24h/dobę, woec każda pomoc jest wg mnie na wagę złota i NALEŻY z niej korzystać (jeśli się ma taką osobę do pomocy i oczywiście chce się chwilę odpoczac). Jasne, że budowanie więzi jest mega istotne, ale nie wiem, czy jeśli weźmiesz prysznic i wypijesz w spokoju ulubiona herbatę, to przez te godzinę zaszkodzisz waszej relacji. Wręcz odwrotnie, weźmiesz oddech i z podwójną chęcią wrócisz do maluszka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Cytat:
Napisane przez pannaanna_87 Pokaż wiadomość
a to moj kocyk i podusia
Cudowny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Cytat:
Napisane przez pannaanna_87 Pokaż wiadomość
Balam sie..ale lubie brazy..musztardy..i wyszlo mega

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
E tam! Musiało wyjść pięknie! Teraz brązy, musztarda i wszelkiej maści żółci wracają do łask 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

[1=e6a2c94443f966d5bdb1fa7 d483e1d75b7ed128e;7188052 1]Nie zgodzę się że "do wymiany ta położna". Moja siostra miała tylko męża do pomocy. I powiem tak - to że młodzi rodzice zostają sami z dzieckiem małym to wzmacnia relacje między nimi, uczy nowych obowiązków, odpowiedzialności i opieki. Siostra mówi ze nie nauczysz się tego jak będzie wokoło ciebie skakać do pomocy rodzina. Bo wtedy twój mąż czuje się niepotrzebny. My nosimy dziecko cały czas - a po porodzie mąż chce się opiekować maluszkiem - a tu nagle zong... bo wyręcza go w tym teściowa, która ciągle np. gdera że się nie nadaje i ze to i tamto źle robi (robicie) . Moim zdaniem taki spokój dla rodziców to ideealne co może być. I jakoś moja siostra się wysypiała, jakoś na rzęsach nie chodziła. No i nie miała depresji - wręcz odwrotnie, była bardzo zadowolona z takiego stanu rzeczy.[/QUOTE]
Ale tu również chodzi o pomoc męża, a nie koniecznie odrazu teściowej. Tyle, że ta pani "psycholog" zaleca zamknięcie się z dzieckiem w 4 ścianach i nie pozwolenie na zjmowanie się maluszkiem również ojcu. Takie myślenie funkcjonowało 50 lat temu, jak chłop szedł do roboty, a naszym zadaniem było siedzenie w domu i rodzenie kolejnych dzieci. Teraz to wszystko bardzo się zmieniło 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Cytat:
Napisane przez ewelinka2311 Pokaż wiadomość
a co se będę żałować[emoji14]

ale serio po jednych zajęciach ciężko mi powiedzieć czy warto czy nie, jak na razie to pół na pół
Bo to chyba kwestia prowadzących... najgorsi w tym wypadku są przeważnie ci starszej daty, niestety. Psycholog juz ci złote rady zaserwowala, a taka polozna to I pewnie każe ci rodzic w jednej pozycji, bez możliwości ruchu 😝 wiadomo są i wyjątki, ale w tym temacie to jednak lepiej są zorientowane młodsze osoby 😶

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
daiquiricubano jest offline Zgłoś do moderatora