2005-09-16, 21:20
|
#8
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: rzeszów/dębica
Wiadomości: 20
|
Dot.: wizyta u dermatologa
To dziewczyny trafiacie podobnie jak ja; chodzilam do pewnego pana "doktora" dosc długo okres czasu. Na poczatku było oki, dawał leki które jako tako pomagały... ale dobre się skończyło dostałam w pewnym momencie doustne antybiotyki które miały przyspieszyć kurację... tylko ze po nich to musialam brac drugie które moją wątrobę i żołądek musiały jakoś zregenerować:/ potem przepisał mi Zineryt, po którym na twarzy mialam otawrte rany i przy każdym uśmiechu czy grymasie krew sączyła mi się z brody! skojarzcie; powiedziałam nigdy więcej Zinerytu, za bardzo wysusza; przyszedl czas na Roacuttane, nie zgodziłam się, proste! zrezygnowałam z niego w końcu i sama jakoś zaczęłam się leczyć; w moim przypadku trądzik dotyczy tylko brody więc muszę sobie radzić, tabletki drożdżowe, różne maście bez recepty, zioła... czasem pomaga, czasem nie... teraz jestem w trakcie kuracji Brevoksylem i chyba nie jest najgorzej, tylko ze te cholerne przebarwienia mi zostają... macie na to jakiś skuteczny sposób?
|
|
|