[bardorja]

Nie mialam zadnych objawow, w pierwszej ciazy kapnelam sie bo z krwi wyszlo akurat przed okresowymi badaniami gdyby nie co polroczna wizyta u gina to pewnie tez dowiedzialabym sie pozniej.
W drugiej ciąży przestaly mi smakowac fajki wrecz mnie odrzucalo a nie jestem mega nalogowym palaczem (na kawe z przyjaciokka, imprezy, czasem randki domowe z mezem). No i poszłam zrobiłam z krwi oczywiście wyszło ze jestem w ciąży więc też myślałam że jakiś pewnie 8tydzień. Na usg mnie lekarz zdziwił no i sam był zdziwiony ze mimo tak dużej ciąży jak na wiadomość o niej, nie miałam żadnych objawów. Plus oczywiście ze to nie pierwsza ciąża.


Piszecie o ginach na NFZ i priv, NFZ jestem mocno rozczarowana. Badania na fotelu to dla mnie jakaś prehistoria.. Ale chodzę żeby badania były za Free a priv chodzę po usg.
I np 16tc lekarz z NFZ zrobił mi 30s usg tylko dlatego ze powiedziałam mu ze wogole nie czuję nic w brzuchu więc zobaczył że dziecko jest i się rusza. Sprzęt wyłączył.. nie sprawdził serduszka przepływu pepowiny pomiaru cm dziecka czy na wszystkie palce NIC na pyt o płci powiedział ze jest za wcześnie.. podczas gdy w 1ciazy lekarz priv powiedzial plec w 14tc..
No więc w tym samym tyg czyli 16, dzień później poszłam priv. Lezalam 40min, wszystko dokładnie zostało sprawdzone dostałam wydruki usg no i dowiedziałam się ze będzie drugi chłopak.
Mam koleżankę która pracuje w szpitalu i mówiła ze NFZ na usg bardzo oszczędza i tylko jak się na dobre kontakty z lekarzem to usg trwa dłużej a poza tym w ciąży na NFZ przysługują tylko 3 usg 😨
Następna wizytę mam za 3tyg czyli w 20tc i NFZ powiedział ze zrobi polowkowe bardzo jestem ciekawa jak to będzie wyglądać..

P.s. strasznie szybko piszecie i nie nadążam Was czytać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz