[Krzywobuta]

Napisane przez NadyaR

Ale jednak wiecie, jestem jedyną córką i w ogóle jedynym dzieckiem moich rodziców, więc oni bardzo przeżyli mój wyjazd na studia i najchętniej widywaliby mnie co weekend, więc staram się w miarę często przyjeżdżać. Poza tym moje studia są straszne pod względem nauki i czasami po prostu nie mogę pojechać na weekend do chłopaka (albo on do mnie), bo bym się nie dała rady nauczyć. Więc często powrót do domu rodzinnego to dla mnie po prostu mus bo tam mam dobre warunki do nauki (nie jestem cały czas z moim chłopakiem). Poza tym nie ma co ukrywać- całe życie mieszkałam z rodzicami, więc jak te 2 tygodnie jestem poza domem to bardzo mi się dłuży i tęsknię. Hmm ogólnie też mi się wydaje, że ich dom- ich zasady, więc nie jest to dla mnie jakoś wielce bulwersujące, że mają jakieś"ale" do mojego seksu z chłopakiem. Tyle że zawsze jak rozmawiam z przyjaciółkami, z którymi mieszkam to one przekonują mnie, że u mnie w domu jest patologia, że nie mogę uprawiać seksu z chłopakiem kiedy chcę mając 20 lat. Moja mama z kolei uważa, że to u nich jest patologia w domach skoro rodzice pozwalają im się seksic u siebie na kwadracie. Ciekawe. Jestem w stanie przyznać rację rodzicom, że skoro mnie utrzymują i jestem od nich zależna to powinnam się zachowywać tak jak oni sobie tego życzą, ale jednak człowiek w wieku 20 lat ma swoje potrzeby. Moi rodzice mogą tego nie rozumieć, bo w moim wieku oni byli już po ślubie i mogli uprawiać seks "na legalu". Ja nie mam tej wygody, bo ślubu w wieku 20 lat teraz się już raczej nie bierze xd

Ja mam 21 i biorę ślub. Skoro masz tyle nauki i nie masz czasu na chłopaka i seks to nie rozumiem o czym ten wątek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz