[aneta_91]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;72163496]Aneta a jak tam u Ciebie z tym wychodzeniem? Widze ze smigasz i juz sie nie boisz? Fajnie nie mialas juz zadnych innych przygod?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Różnie z tym bywa, sama się daleko póki co nie zapuszczam, boję się podróżować komunikacją póki co. Małymi kroczkami próbuje wychodzić, 300, 400, 500 m, ale ogólnie codziennie gdzieś staram się wyjść

Wiadomo pewniej się czuje jak z Mężem jestem, ale strach jest po to by go przezwyciężać

Co do takich epizodów to omdleń nie było, ale bywa że w kolejce robi mi się duszno, gorąco czy coś, więc od pewnego czasu jak jesteśmy na większych zakupach to ja wychodzę z kolejki i siadam sobie poza kasami na takim murku albo na powietrze wychodzę.

No ogólnie nie jest źle Miło że pytasz