2017-04-07, 20:27
|
#35
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 26
|
Dot.: zwierzenie
Cytat:
Napisane przez kalor
Popieram.
Aż słabo się robi, jak widzę takie rady  Partner to ktoś, z kim dzielę życie, te dobre chwile i te nieco gorsze. Jeśli go nie interesuje, co ja ze sobą zrobię, gdy jest mi źle, najlepiej żebym nie przeszkadzała i poszła do przyjaciółki pogadać, to ja dziękuję, wysiadam.
Te z was, które mają zdanie, że facet nie jest od słuchania o problemach i wspierania, wyjaśnijcie mi, to od czego jest? Czy to nie jest męczące, chodzić wokół ukochanego na paluszkach i udawać szczęśliwą, żeby tylko go nie zdenerwować albo nie "zamęczyć"?
Partner to osoba dla mnie najbliższa, po prostu muszę wiedzieć, że mogę mu powiedzieć o wszystkim, inaczej dla mnie to nie ma sensu.
|
Dla mnie to ma ogromne znaczenie.. być może nie wytrzymał tego wszystkiego. Zauważyłam, że wyzywa się po robocie może sam ma problemy, nawet mi o nich nie mówi.. ostatnio dowiedziałam się niektórych spraw przez znajomych i było mi przykro
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|