[Azhaar]

Napisane przez Punchdrunk

Tez mam takie wrażenie, jakby wstydem było się przyznać, że ktoś poświęcił 5 lat na naukę czegoś, co go interesuje. A to super sprawa. Tak niewielu ludzi żyje z pasją. Pracować wszyscy i tak będziemy do 70, a biorąc pod uwagę większą długość życia i lepszą opiekę zdrowotną, niektórzy na pewno nie będą się jeszcze spieszyć na emeryturę. Nie mówię, że ie warto zdobywać juz na studiach doświadczenia zawodowego, bo zdecydowanie warto. Ale nie warto popadać w skrajności, u mnie od 3 roku niewiele osób pojawiało się na zajęciach poza egzaminami, żeby już koniecznie pracować w pełnym wymiarze, a potem cierpi na tym wiedzą ogólna i podstawy.

Jeśli po 3 roku przerabialiście na studiach wiedzę ogólną i podstawy, to strasznie słabe studia musiały być.

Z wiedzy ogólnej nie da napełnić garnka, by mieć co jeść, wiec argument z tyłka.

Studiowanie dla przyjemności, nawet zupełnie nieprzyszłosciowego kierunku dla mnie też jest ok, ale trzeba wtedy i tak zadbać osobno o karierę zawodową. Bo choćby dały one nie wiadomo jaką satysfakcję, to za coś trzeba wyżyć. A sytuacja, gdy konczy się studia i nie ma się pomysły na siebie i żadnego doświadczenia nie jest do pozazdroszczenia.