2017-04-15, 12:22
|
#4808
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Ostrołęka
Wiadomości: 866
|
Dot.: Czerwcowe mamusie 2017 cz. V
Cytat:
Napisane przez VelaLuca
Jakieś fatum dzisiaj jeśli chodzi o noce. My o 1 w nocy zaczęliśmy się zbierać do szpitala. Zrobiłam sobie zastrzyk jak co wieczór o 22, normalnie się wbił, nic nie bolało, nie wypłynęła żadna krew. A o 24 tak zaczął mnie piec cały bok i w środku i na zewnątrz, do tego zdrętwiało mi pół brzucha i mała na dodatek jeszcze tam kopała. Pech chciał że był to lewy bok i nawet położyć się nie dało. Zaczęłam się dusić bo nie mogłam złapać oddechu, chodziłam po ścianach i wyłam...nie płakałam ale wyłam. Mąż stwierdził że jedziemy na IP ale Święta spędzone w szpitalu mnie przeraziły, zaczęłam moczyć brzuch w lodowatej wodzie i z tego wyczerpania usnęłam na podłodze. Teraz tylko trochę mnie ćmi ale już się boję dzisiejszego zastrzyku.
Tak się u nas święta zaczęły...jestem nieprzytomna, z wielkimi worami pod oczami. Żyć nie umierać po prostu....
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
Oj współczuje..
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|