[deadpool]

Jakiś czas temu zakończyłem kurację atrederm i zorac.
Z efektu jestem bardzo zadowolony i nie chciałbym ich zaprzepaścić przez najbliższe słoneczne pół roku.
Skórę mam tłustą (na plecach już/jeszcze nie, twarzy znowu mi się przetłuszcza ale na twarz odstawiłem wcześniej), ze skłonnością do trądziku (plecy i twarz) oraz dość odporną i bez skłonności do podrażnień (przez moment stosowałem zorac i atre (mocniejsze wersje) naraz i nie było jakiś mega podrażnień; samo atre raz dziennie bez problemu stosowałem przez dłuższy czas bez przerwy).

Dlatego postanowiłem sam stworzyć mydło/żel pod prysznic i jakiś tonik.
Chce uzyskać efekt altra-anty-trądzikowy i złuszczający ale bez działania fotouczulającego (uprawiam sporty więc chcąc czy nie chcąc będę narażony na działanie słońca).

Nigdy nie bawiłem się w kosmetyki więc spróbujcie coś doradzić. Co poprawić? Co mogę ewentualnie dodać? Co nie ma sensu?

Tonik:
hydrolat oczarowy 200ml (77,8%)
witamina B3 25g (9,7%)
witamina A 5g (1,9%)
witamina E 10g (3,9%)
kwas azelainowy 10g (3,9%)
olejek z drzewa herbacianego 7ml (2,7%)

do mycia:
baza (?) 200ml (62,1%)
mocznik 80g (24,8%)
kwas azelainowy 30g (9,3%)
witamina A 5g (1,5%)
olejek z drzewa herbacianego 7ml (2,2%)

nie chciałem przedobrzyć, ale na stronce jest że kwas w stężeniu 1-20%; więc skoro mam odporną skórę to może jeszcze go dowalić?

procenty obliczone przy założeniu że 1ml=1g

Stężenia podobierałem tak żeby nie musieć bawić się w miarki i podziałki, tylko żeby po prostu wszystko zmieszać bez zbędnych kombinacji

pytanie czy bazą może być np. Pomada ojca Grzegorza (mam nie rozpakowaną) czy lepsza była by gotowa baza? A może coś jeszcze innego (rozpuszczone naturalne mydło elko?) ?