[kas!a]

Nie chciałam zaśmiecać forum nowym wątkiem, więc zapytam tutaj. Mam nadzieję, że ktoś zajrzy.

Mam na celu spalenie tkanki tłuszczowej i lekkie umięśnienie ciała. Jestem na redukcji (ok.1200-1300kcal dziennie), planuję zrzucić jakieś 10kg.

Czy taki plan treningowy byłby dobry?
Dzień 1: 1h ćwiczeń siłowych na plecy i klatkę piersiową; 15min. ćwiczeń na brzuch.
Dzień 2: 1h aerobiku
Dzień 3: 1h ćwiczeń siłowych na ramiona; 15min. ćwiczeń na brzuch.
Dzień 4: 1h aerobiku
Dzień 5: 1h ćwiczeń siłowych na nogi i plecy; 15min. ćwiczeń na brzuch.
Dzień 6: 1h aerobiku
Dzień 7: Rozciąganie, albo nic.

I tak do lipca, bo później wyjeżdżam na dwutygodniowe wakacje, po powrocie będę trening kontynuować.

Myślałam, że taki plan byłby dobry, ale przeczytałam w jakimś wątku, że aerobik wcale nie jest taki dobry na spalanie tkanki tłuszczowej, a ćwiczenia siłowe nie są na redukcję tkanki tłuszczowej, tylko na rzeźbienie mięśni. To drugie też chciałabym osiągnąć, ale póki co nie mam co rzeźbić, skoro mięśnie pokrywa tłuszcz.
Może powinnam zamienić aerobiki na coś innego? Np. zostawić 1 aerobik w tygodniu, a pozostałe 2 zamienić na interwały na stepperze?
Nie chodzę na siłownie, ćwiczenia są z płyt, siłowe ćwiczę z hantlami 2kg na jedną rękę. Mam możliwość zmienienia ich na 4kg, ale nie wiem, czy dałabym radę, póki co 2kg mi odpowiadają.
Do dyspozycji mam stepper, hantle jak pisałam 2 lub 4kg i hula hop, ale przeczytałam, że źle wpływa na kręgosłup, więc chyba odpada?
I ostatnie pytanie: Jakie efekty mogłabym osiągnąć przy tych ćwiczeniach + diecie? Na stracenie 10kg chyba nie mam co liczyć?

Z góry dziękuję za pomoc.