Rozwiodłam się z rolnikiem
Odeszłam od męża 2 lata temu i dopiero teraz zaczynam inaczej na to wszystko patrzeć..zaczynam żałować że go zostawiłam. Piszę o tym bo nie mam odwagi z nikim o tym porozmawiać. Wyszłam za mąż za rolnika. Przeprowadziłem się z miasta na wieś dla niego choć zawsze marzyłam o mieszkaniu w mieście blisko sklepów, ludzi, cywilizacji.. Mialam ciagle żal do męża że nigdy go nie ma, że powinien byc samodzielny a jest maminsynkiem a ja 5 kołem u wozu... czułam się jakbym była tylko dodatkiem w tej rodzinie.. Doslownie znienawidzilam tesciow i oddalilam się od męża aż w końcu odeszłam. Byłam pewna ze dobrze zrobiłam, w końcu mialam spokój koniec kłótni i tego chorego związku. ALE.... dopiero po 2 latach zaczęłam tęsknić za już byłym mężem. Mam 35 lat i marne szanse na spotkanie normalnego wolnego fajnego faceta. Zrozumiałam że mąż rolnik był dobrym człowiekiem, pracowitym, zaradnym, rodzinnym...
|