Witamy się po świętach. Bilans świętowania:
- dieta dość mocno rozszerzona o kiełbaskę, pasztet, szynkę - moje dziecko to rasowy mięsożerca
- owoce są super, pod warunkiem, że je się je z talerza mamy...
- umiemy wejść na piętro po schodach,
- ogarnęliśmy jazdę na deskorolce w stylu raczkowym
- mamy jednego zęba więcej do kompletu,
- piesze wycieczki co raz sprawniejsze.
U nas impreza urodzinowa w niedzielę za 2 tygodnie. A co do ugoszczenia to standard, jako ciasto planuję murzynka i sernik, a potem a'la kolację, tj. jakieś sałatki, sery, wędliny.