Beauty Blender Micro Mini to moja pierwsza gąbka, potrzebuję i używam jej tylko do nakładania produktów pod oczy.
Pierwszy egzemplarz trzymał mi się do pół roku, pierwsze ślady rozpadu zaczęły się pokazywać dopiero gdzieś po 3 miesiącach i potem z czasem się pogłębiały. Używałam jej codziennie, codziennie też myłam, z reguły mydłem w płynie lub szamponem. Druga sztuka z opakowania za chwilę przestanie się w ogóle nadawać do użycia, a mam ją dopiero 2 miesiące. Tę z kolei czyściłam głównie mydłem w kostce, bo o wiele lepiej usuwało korektor.
Nie wiem, czy sposób mycia ma tu jakieś duże znaczenie, czy mam po prostu pecha.
Czy ktoś z Was tutaj w ogóle używa środków do czyszczenia polecanych przez producenta tzn mydła w kostce lub płynu marki Beauty Blender?
Byłam pewna, że kupię kolejny dwupak, ale nie mam za bardzo ochoty płacić tyle kasy za coś co być może znowu się po 2 miesiącach zepsuje.
Zastanawiam się więc nad małymi Real Techniques lub Ebelin. Nanshy odpada, bo mają tylko duża gąbkę.
Ponieważ dużą część moich zakupów kosmetycznych robię na azjatyckim rynku, to zastanawiam się też nad tego typu kanciastymi gąbkami, tutaj akurat Etude House
KLIK.