|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;72962721]Ale za co ma ich przepraszać?
Za to że była alkoholikiem?
Przecież nie zrobiła im nic złego,nie zrujnowała im życia tylko sobie
Nie widzę powodu do przeprosin
Sam fakt że wyszła na prostą,stanęła na nogi o własnych siłach mówi wszystko
jest dziś innym czlowiekiem
Jest za późno na odbudowanie kontaktu ,lata separacji wszystko zmieniły,nie ma między nimi więzi
Nie ma co na siłę pchać się i wymuszac rodzinne kontakty
Można stworzyć własną "rodzinę " otaczający się ludźmi życzliwymi z którymi coś nas łączy nie koniecznie wiezy krwi[/QUOTE]
Nie wiadomo jak dokładnie było. Ale skoro sama autorka pisze że nei była świętoszką to zapewne napsuła krwi i rodzicom i siostrom. Nie trzeba komuś rujnować życia, żeby przepraszać, zapewne siostry też przeżywały i się stresowały, że ich siostra stoczyła się na dno, może chciały jej kiedyś pomóc itd.
__________________
|