[palomino]

Napisane przez wanda164

Wielkie dzięki

Może jeszcze ktoś o Norwegii, tam będziemy najdłużej?

Ja bylam, kilka ladnych lat temu, ale nawet wtedy bylo drogo (jedzenie - wtedy nawet chleb /maja paskudny/ kosztowal w przeliczeniu ponad 15 zeta). Mysmy brali swoje glownie bo jechalismy wiekszym samochodem i na dokladkę bez zadnego biura, czego nie zaluję. Nie wiem, co chcecie tam ogladac. Jesli tylko miejscowosci turystyczene i jechac na lodowiec to nie masz co sie specjalnie ekwipowac ;-). Zwykle traperki i cos przeciwdeszczowego /o ile planujecie spacer po lodowcu/. Jesli nie to niespecjalnie ich uzyjesz. co do reszty to wez cos cieplego - w sensie polar bob nawet przy przejazdach przez gory - jak wysiadasz na chwile - jest zimno. Poza tym uprzedzam że drogi w Norwegii są dla osob o mocnych nerwach - jesli jedziecie autokarem nie wahalabym sie przed wezwaniem ekipy zeby sprawdzila czy autokar sie nadaje do jezdzenia po gorach. Drogi są glownie na jeden samochod - z jednej strony skala, z drugiej przepasc oddzielona murkiem (niewielkim ;-) ). Wymijanie w zatoczkach, w ktore autokar ledwo wchodzi.
My chodzilismy po gorach - przpiekne widoki, zero ludzi, same konie owce i kozy (no i losie) do spotkania. Co do komarow - zero - bylam w lecie. Co do wreszcie chodzenia po gorach /o ile bedziecie/ - bajkowe widoki ale wracac bedziecie mokrzy z kazdego praktycznie wyjscia takze polecam ze dwe pary butow wtedy i dodatkowe pary skarpet. Norwegia to kraj wodospadow - gdzie nie wejdziesz tam woda lub bagno. Jak usłyszysz ciszę to znaczy .. ze juz wyjechalas z tego kraju ;-)
Rezta ciuchow jak w gory -pogoda sie zmienia czasami w 5 minut z lodowatego deszczu w prazace slonce.
Latarki brac nie musisz - jasno jest do 3 nad ranem albo lepiej /dluzej nie wytrzymywalam ;-) w zaleznosci jak wysoko pojedziesz /w sensie na polnoc/.
Polecam obudzic sie o 4-5 rano i zobaczyc fiordy w porannej mgle.
Ja tez bardzo chcialam zobaczyc ten kraj ale ciesze sie ze moglam to zrobic po swojemu i w swoim tempie.