2017-04-19, 10:50
|
#270
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 472
|
Dot.: Sierpniówki 2017 <3 cz.4
Cytat:
Napisane przez itakasia
dziewczyny byłam rano w labie, dostałam wyniki morfologii i jestem wkurzona  (może nawet bardziej ale ja z tych co nie klną) wszystko mi się rozjechało jeszcze bardziej, totalna masakra, i pomyśleć, że tydzień przed ostatnią owulacją robiłam morfologię i była idealna  jestem zdruzgotana. zamknęłam się w sobie 
może chociaż ten cholerny mocz będzie dobry skoro krew do dupy  a nawet nie mam się jak pocieszyć bo wczoraj zostawiłam resztę kasy w smyku 600zł(same must have oczywiście  ), reszta musi zostać na koncie na żarcie  chociaż po co mi żarcie skoro efektów nie ma  mamusia obiecała zrobić kwas buraczany i na pociechę zabiera mnie popołudniu na shopping  niech mnie ktoś przytuli 
|
Bardzo Ci współczuję... Ja tak samo mam morfologię rozjechaną, kilka flag (wyniki sprzed miesiąca). I pani dr z NFZ stwierdziła, że wszystko jest ok, bo w ciąży to się różnie układa. Zawierzyłam jej, a po miesiącu miałam wizytę u swojej dr prywatnie, przepisała mi dodatkowe leki i jeszcze zwiększyła dawki tych, które już miałam. Dodatkowo powiedziała, że nie może mi obiecać, że w ogóle nie wpłynęło to na Dziecko, ale pocieszała, że jeśli już to w minimalnym stopniu. Pół dnia i cały następny wtedy płakałam, byłam taka wściekła. Jutro idę na badania po miesiącu brania leków i po tej zwiększonej dawce (wcześniej miałam nie robić, bo wyniki nic nie wykażą). I jeszcze jutro glukoza, potem dentysta i usg, cały dzień jeżdżenia :/.
__________________
zonk!
|
|
|