[MagicGirls]

Napisane przez sQuaara

mi ciezko bo myslalam ze pojdzie w tej koszuli
https://pl.benetton.com/shop/pl_en/b...it-214663.html
al mam 74...a nosimy 62... ot co. i teraz mmnie ciezko zadowolic..a przeciez mu takiej drugiej nie kupie... na raz...za taki hajs...

Napisane przez sQuaara

no cudna cudna, moze chesz? mam rozmiar 74, myslalam ze dzieci szybciej rosną dobrze ze od kolezanki uzywkę za 20zł kupilam
a z kolei na swieta pewnie bedzie za mała. i taka robota

Piekna ta koszula !!!
To moze poczekaj

A co do rozmiarowki to nigdy nie wiadomo .Emi jak miala 68 to nosila nie ktore rzeczy na 74 ,a teraz niby nosi 74 a mamy kilka rzeczy ktore ciagle sa za duze.No nie dojdziesz z tymi rozmiarami.

Napisane przez krolewna_smieszka

Co ma do tego dzien tygodnia? W sobote mozna pic, a w niedziele nie?

Nie rozumiem, czemu dzieci na chrzcie musza byc ubrane na bialo. Tak naprawde przeciez biala szatke zaklada sie dopiero w trakcie chrztu, jako symbol oczyszczenia z grzechu pierworodnego.
Ja na swoim chrzcie mialam rozowe futerko, byla sroga zima. Mega slodko to wyglada na zdjeciach.




Vivienne, spokojnie. Dane nie tak łatwo jest usunac. Wlasciwie jedyna metoda gwarantujaca, ze nikt nigdy nie odczyta usunietych danych to rozpuszczenie dysku w kwasie.[emoji14]W najgorszym wypadku mozna wyjac dysk twardy z laptopa i go podlaczyc do komputera z przejsciowka jak pamiec usb. Mi TZ tak zrobil, jak mi mama zamknela laptopa w czasie aktualizacji Windowsa i w zaden sposob nie dalo sie go wlaczyc, nawet w trybie awaryjnym. A mialam tam jedyna kopie magisterki.

Ah myslalam ze opowiadałam
Ksiadz proponowal wtedy sobote przy koniaczku bo goscie mogą dluzej posiedziec i do pracy sie nie spieszą.

Napisane przez viva91

Dziewczyny, która z Was wysyłała swoją suknię? Jak to zrobić, czym, poczta, kurier, coś innego?

Gratulowac ?

Napisane przez pysia1987

A ja jestem taka wk****a że już od godziny nie mogę się opanować. Miałam w grafiku dziś do 18. Kolega z którym byłam na zmianie poszedł o 17:50 na fajkę bo przyszedł jakiś jego znajomy, no to mu gadam ze ma się spieszyć bo ja zaraz idę do domu. I co? Wrócił o 18:30 przepraszajac że die zagadał i w ogóle, a telefonu oczywiście nie wziął. Myślałam że po prostu mu walnę :/ zanim się pozbierałam do domu i poszłam na busa to była 18:50 :/ eh...i już nie chodzi o sam fakt tych 50min tylko o fakt robienia ze mnie idiotki i lecenia ze mną w ch**a czego nienawidzę :/ na jutro już zapowiedziałam że wychodzę godzinę wcześniej i mam to wszystko w ehhh... gdybym ja była jego przełożonym to mimo całej mojej sympatii do niego poza pracą, już dawno by nie pracował (dziś spóźnił się do pracy 0,5h). Bo to co on odwala w pracy to się w głowie nie mieści :/.

Pysia co za gosc
Dlatego ja uwazam ze szef musi byc bezstronny i miec zasady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz