|
Dot.: Sprawa Karoliny Piaseckiej
A ja się zastanawiam gdzie w tym wszystkim jest dobro dzieci. Dlaczego teraz w mediach rozgłasza się sprawę kosztem spokoju i prawa do anonimowości ich dzieci. Na czym zyskują dzieci po nagłośnieniu tej sprawy? Dlaczego nie dogadali się polubownie jak cywilizowani ludzie, bez całego cyrku medialnego? Pan ten jest osoba publiczną i dużo traci na upublicznianiu szczegółów ich życia. Moim zdaniem ta pani tez gra w nieczyste karty i założę się że nie wszystko jest tu czarno- białe. Były pieniądze- i to chyba duże, bo BMW "trochę" kosztuje, mąż na stanowisku, to na agresję przymykała oko. I bron boże nie próbuje tu wybielić oprawcy, tylko uważam ze matka tez ma swoje ukryte interesy.
|