Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-04-24, 13:17   #1229
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III

Cytat:
Napisane przez sohf Pokaż wiadomość
a jeśli chodzi o kolację to Jasio całkiem dużo zjada.
no jak cholera... wczorajsze pól miski kaszki, to nie była jakas blaszana micha do sałatek tylko taka Canpola z przyssawką, więc ile tam sie miesci? 200ml? zjadł pól, a później go dopychałam, bo przez dzien nie ma u nas raczej podjadania własnie po to zeby zjadł ciepły obiad, kolację cos wartościowego.
A menu wygląda tak:
Sniadanie: kaszka moze ze 250ml
Herbatnik na spacerze, pół banana, ćwiatka jablka (ale to nie znaczy ze to wszystko zje, wymiennie)
Obiad: lubi zupy i potrafi wciagnąć dużo, ale bywa i tak ze na 2 lyzkach poprzestanie
pól banana/cwiartka jabłka.... herbatka/woda/kisiel/galaretka
Kolacja: kanapka z dzemem/wędliną, parówka z chlebkiem. Kroje mu w kwadraciki i ze 3 zje sam, resztę muszę upychać. Albo kaszka.
No i jedzenie Jasia odbywa sie tak: zobacz samolocik, a tu jedzie ciuchcia, albo spiewa bebe lilly. Załamka
A jakis tam mlecznych kanapek, czekoladek... J. nie zna.
Lubi chrupać muszelki czekoladowe, albo pszenicę w miodzie taką do mleka.
Jasio wazy 11kg.
Kasza manna, robię mu błyskawiczą na wodzie i dodaję Bebilon Pepti. Niestety cos go uczula te suche plamki z ciala zniknęły, ale policzi i czubek brody jest suchy i łuszczący, więc kaszki mleczne czekają na lepsze czasy.
Simona, podczytuje nas


Wrocilismy z 3 godzinnego spaceru! Nóg nie czuję. Poszlismy do parku, na łączkę. jasio wyszalał sie oczywiście nazbierał patyków i kamieni a w drodze powrotnej ganiał wiewiórki Były 3 sliczne, duze i co chwilę pobiegały przez alejkę. A J. nie wiedział z której strony ma byc, bo wiewióry na 2 obozy sie podzieliły Przechodziła babcia z chłopczykami i jednego wziął za rękę i zaciągnął na bok zeby mu wiewiórkę pokazać Wrócilismy do domu, pokazał palcem na sypialnie, powiedział aaaa i kimnął.
A na spacer wyjełam mu dzis kapelusze, bo ciepłeko super. No i oczywiście Jasio wybrał sobie ubiegłoroczny, za mały juz i za chiny nie dał go sobie zdjąć, wygladał jak dziecko wojny ale trudno poszlismy w za małym kapeluszu.


Sandałki, chcę tylko i wyłącznie takie jak te TEMAR, albo jak Garnuszki kupiła. Zakryta pieta, ołoniete palce, przewiewne.
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora