Nie potrafię być dobrą przyjaciółką...
Hej, ostatnio zaczynam myśleć, że nie nadaję się do przyjaźni. A przynajmniej nie do takiej w jakiej tkwię... Moja relacja z przyjaciółką jest ok. To znaczy tak wygląda na zewnątrz. Ale w środku, to znaczy w mojej głowie, często nie umiem zrozumieć przyjaciółki i nawet nie chcę jej słuchać. Często słucham jej długich monologów... Nie czuję się w jej towarzystwie dobrze i pewnie. Wydaje mi się, że jestem gorsza. Ona - raczej nieświadomie - też kilka razy sprawiła, że tak się poczułam. Np. gdy mijał naj jakiś chłopak, ona oglądała się za nim i powiedziała coś w stylu "O. On na pewno na mnie patrzy" i cały czas gdy spacerowałyśmy oglądała się za nim. Kiedy zniknął, była zawiedziona. Innym razem też stwierdziła, że jakiś facet spojrzał się w naszą stronę specjalnie na nią. Opowiada ile to razy ktoś na nią zwrócił uwagę, dał znać, ze jest atrakcyjna. W jej towarzystwie czuję się nudna, mało atrakcyjna. Czasem nie potrafię opanować wewnętrznych negatywnych uczuć i nieżyczliwości. Mam z tego powodu wyrzuty sumienia. Boję się nawet, że kiedy przedstawię jej jakiegoś fajnego kolegę, ona stanie się ważniejsza ode mnie. Czy coś ze mną nie tak??
|