2008-04-26, 09:20
|
#1
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z pokoju, z laptopa
Wiadomości: 614
|
Komu wierzyć??:(
Jestem z chlopakiem prawie trzy lata. Jest nam cudownie. Nikt nikogo nigdy nie zdradził. Przynajmniej mi sie tak wydawało.. Jakiś miesiąc temu gadałam z pewną dziewczyna na gadu-gadu. Twierdziła, że spotyka się od dłuższego czasu z moim chlopakie i że on jej powiedział, że ze mną nie jest. Uwierzyłam jej od razu. Pobiegłam do boy'a i zrobiłam mu awanture. Kiedy ochłonełam on wytłumaczył mi, że jej nie zna i nic go z nią nie łączy. Nie chciałam w to wierzyć. Musiałam być pewna. Wypytywałam sie tej dziewczyny o wiele rzeczy dotyczących niego, jak się ubiera, co nosi na szyji, jak nazywa swój motor itd. Nic nie wiedziała. Wtedy zwątpiłam, że cokolwiek mogło ich łączyć. Jednak ostatnio znowu zaczełam o tym myśleć. Kilka dni temu założyłam sobie 2 numer gg i zaklikałam do niej jako chłopak. Chciałam sie z nią umówić na randke i pójść (oczywiście ona cały czas by sadziła, że jestem chłopakiem). Wczoraj zaczełam z nią gadac o byłych chlopakach. I ona napisała mi, że nigdy nie zdradziła, chociaż miala do tego okazje. Otóż, miała chlopaka ale spotykała się z "przyjacielem" i on chciał ją pocałować ale ona jednak się wycofała. Zaczełam się wypytywać o tego przyjaciela. Okazało się, że to mój facet. Załamałam się, ale nie ujawniłam się. Pisała dalej... że poznali się przez kolege mojego chlopaka, ze gadali ze soba od okolo 5 miesiecy, ze nagle zniknąl z jej życia. Pewnie wtedy jak ja się o niej dowiedzialam. Pisała, też, że to nie pierwsza jego zdrada. Napisałam do faceta że nie chce już z nim byc bo wiem, że jednak był z tą dziewczyną. Jednak on sie caly czas wszystkiego wypiera, mówi, że mnie kocha i też cierpi gdy wie, że mu nie ufam.
Nie wiem co mam o tym myśleć. Nadal chce isć na to spotkanie z nią, nie wiem co tym osiagne, ale chce spojrzeć jej w oczy. Mam mieszane uczucia. Jesteśmy ze soba prawie 3 lata, nigdy bym go o coś takiego nie podejrzewała. Bardzo go kocham, ale nie chce żyć w ciągłym kłamstwie...
Kurde jednak musi coś w tym być, bo przecież ta dziewczyna nie pisałaby obcemu facetowi takich kłamstw....
Nie wiem co mam zrobić i komu wierzyć...
|
|
|