2008-04-27, 17:11
|
#1639
|
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 989
|
Dot.: nie jesteśmy święte
Cytat:
Napisane przez TmargoT
a ja na targu pohandlowałam i miałam dobry humor.kupiłam staremu koszulki sztuk 3,sobie butki i pojechałam do domciu.obiadek stał na stole,ale...posżło o głupote.potem stary powiedział ,że jedzie na ryby na dwa tyg we wakacje z tatusiem.a ja  ?gdzie ja jestem w tym związku  .
od słowa do słowa powiedziałam mu,że jak mu źle u mnie to ,może sobie szykować pokoik u mamusi i wypie....
 mam już dość.nawet łzy mi nie lecą.teraz chciałam przyjść do was popisać to usunął mi przegladarkę,musiałam włączyc swojego rzępa-laptopa.ciekawa jestem kto mu bedzie doglądał sajtów w necie jak pojedzie do roboty.
nawet palcem nie kiwne w jego klawiature.WET za WET
|
Margo
Widzę, że w waszym związku nie jest za dobrze. Słusznie mu powiedziałaś - czmeu on Cię nie uwzględnia w swoich planach? Ksiąze się znalazł. Nie płacz, nie warto.
Zadaj sobie tylko pytanie co dalej, bo ja bym chyba z takim betonem długo nie pociągnęła.
Weź dziada konkretnie, skop mu dupsko, niech jedzie w piz...u na te ryby.
|
|
|