Dot.: Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III
Przed dwoma tygodniami odstawiłam tabletki anty i już widać tego skutki. Twarz wymaga zebrania sebum i zmatowienia po 3 godzinach, zamiast po pięciu jak przez ostatnie pół roku. Pod koniec miesiąca odstawiam sterydy i jestem pewna, że też po tygodniu-dwóch wróci do jeszcze gorszej formy (czyli swojej "normalnej") czyli będzie właściwie nie do zmatowienia tak całkowicie i będę musiała ją bibułkować/pudrować najdalej co 2 godziny.
Zauważyłam też, że najwyraźniej wraz ze zwiększoną produkcją tłuszczu zmienił się też jego skład, bo trudniej mi go usunąć podczas mycia. Tak chwalony przeze mnie ostatnio kremowy żel Zatik przestał się nadawać do solowego mycia, czuję pod palcami zalegającą warstwę i muszę domywać drugim produktem. Z braku laku jest to żel COSRX.
Będę się rozglądać za ziołami. Dotychczasowe eksperymenty z dietami nie nastrajają mnie optymistycznie. Chodzi głównie o to, że ja po prostu cierpię psychicznie przy mocnych ograniczeniach typu całkowita eliminacja jakiejś grupy produktów. Jak jeszcze dało radę z nabiałem (do którego po 8 tygodniach wróciłam), to nie udało mi się na czas dłuższy niż 2 tygodnie przestawić na dietę niskowęglowodanową. Próbowałam przez kilka miesięcy, ale skończyło się to tym, że obecnie nie mogę patrzeć bez cofki np na jajka sadzone i awokado. Skutecznie udało mi się odstawić samo mleko, słodycze (oprócz gorzkiej czekolady), makarony, wszelkiego rodzaju gotowe półprodukty i dania, produkty słodzone syropem glukozowo-fruktozowym, większość pieczywa (poza pumperniklem i chlebem żytnim tego rodzaju). Ale jak coś odstawiam, to muszę mieć zastępstwo i dla tych wymienionych takie zastępstwo znalazłam, a dla węglowodanów w ogólności niestety nie, bo i takiego nie ma.
|