2017-05-13, 22:18
|
#7
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 055
|
Dot.: co o tym sadzicie?
Cytat:
Napisane przez rukolka
Ja mogę wypowiedzieć się od tej drugiej strony - jako klientka. Korzystam czasem w Polsce z salonu, w którym pracują same Ukrainki. I powiem szczerze, że chodzę tam tylko dlatego, że mają dużo niższe ceny od Polek. Pani niby rozumie co ma mi zrobić na głowie (farbowanie moją farbą), ale bardziej skomplikowanego zabiegu bym jej nie zleciła. Bałabym się, że nie zrozumie np. jak mnie ściąć. No i ja czuję się trochę dziwnie jak przez około 2h kiedy jestem w salonie nikt nie mówi do mnie ani słowa, chociaż osobiście długich pogawędek też nie preferuję. Może to wina akurat tego salonu, bo możnaby to z pewnością zorganizować inaczej (np. pani mogłaby zaproponować choć kawę - to chyba łatwo powiedzieć), ale trochę dzięki temu tych niemieckich pracodawców rozumiem.
|
no pewnie, ze 2 godziny z mrukiem fryzjerka to ciezkawo by bylo i jestem pewna, ze zaczelabym cos szprechac. Wczoraj i dzis to byly tylko modelowania i strzyzenia.Nie trwalo dlugo i nie jest tak, ze ja buzi nie otworze. Owszem cos tam powiem ale ile mozna o pogodzie?nastepnym razem mialabym juz wiecej do powiedzenia i odwagi.
|
|
|