2008-04-29, 15:56
|
#27
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: Powtarzanie klasy.
zaznaczylam tak, bo mnie oblali na I roku studiow.
mialam wszystko zaliczone poza jednym przedmiotem, egzamin ustny i niestety.
Cóż, cale zycie bylam wzorową uczennicą ze swiadectwami z czerwonym paskiem 
a na studia poszlam do collegu z wymaganiami i z parciem.
Bolało bardzo. Tak czułam sie gorsza, jak ostatni debil.
Przeryczałam chyba polowe wrzesnia ( u mnie na uczelni jest sesja poprawkowa tylko we wrzesniiu. jeden egzamin poprawkowy, jak sie go nie zda - komis i koniec)
Po czym musialam zdecydowac - zmieniam uczelnie czy powtarzam rok.
Zdecydowalam sie na powtarzanie ze wzgledu na naprawde wysoki poziom szkoly.
Teraz koncze drugi rok. Jest lepiej - mam duzo lepsza grupę, udowodnilam sobie, ze potrafie, moblizuje sie kiedy wiem, ze moze byc problem.
teraz jest troche inaczej, szkola musiala spuscic z wymagan bo nikt nie chcial do niej chodzic (co sie dziwic, przesiew na I roku wynosil 50%, a na rok przyjeli 60 osob )
takze zagrozeni zabraniem dotacji, przestalo byc tak prestizowo, choc dalej łatwo nie jest.
Natomiast jedna ze znanych mi osob, najbardziej szanowanychi bardzo inteligetna powtarzala klase maturalną, a do tej osoby OSTATNIE pasujace słowa to: głupszy/gorszy.
Powiem tak. Ludzie maja takie problemy w zyciu i takie sytuacje, ze ocenianie przez pryzmat ocen i sukcesów szkolnych jest bardzo płytkie.
Z notatek z pedagogiki wynika, ze drugorocznosc jest bardziej porażka nauczyciela i szkoly, niz samego ucznia.
Dlatego bez wzgledu na przyczyny, uwazam ze powtarzanie roku to zimny kubeł wylany na głowe, i trzeba po prostu przez to przejsc.
Napewno wymagac to bedzie pracy - zarówno nad sobą jak i nad materiałem, ale najgorsze co mozna zrobic to zalamac sie i uzalac nad sobą.
To jest do przejscia, nawet potem mozna wylowic jakies pozytywy (fajniejsi ludzie, silniejsza motywacja)
takze - bedzie dobrze.
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach
Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
|
|