|
Dot.: Moda na brak makijażu
Ja musiałam odpuścić sobie makijaż ze względu ma problemy z okiem. Nadal stosuję jednak tapetę i podkreślam brwi (a raczej uzupełniam wyliniałości)
Początkowo czułam się dziwnie gdyż od czasów nastoletnich praktycznie nie pokazywałam się ludziom bez makijażu. Byłam brzydsza niż miałam swoje wyobrażenie, niewyraźna i czułam się jakaś taka zaniedbana. Z czasem coraz bardziej zaczęłam się przyzwyczajać do nowego wizerunku i teraz wręcz każda ilość kolorówki na oku sprawia, że czuję się przerysowana.
Zaczęłam też zauważać, że całkiem sporo kobiet nie ma makijażu więc nie jestem w mniejszości.
A brak pand pod oczami - bezcenne.
|