|
Dot.: Stowarzyszenie maturzystek - wejście grozi szokiem cz. V
Jądro było fajne 
Lubię książki z "drugim dnem"
Marta, no ja też z dostaniem kilku pozycji miałam problem... 
Lalka jak dla mnie była stanowczo za długa.
Pan tadzik, o makabro! wiem, że to epopeja narodowa, ale absolutnie do gustu mi nie przypadł...
Werter ujdzie w tłoku (w tłoku!) 
I Dziady mi się nawet spodobały jak je zrozumiałam 
Inde, mi Wesele wydało się bardziej wartościowe niż Tadzik :P
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki,
zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka
Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał:
- Może pan także wziąć ze sobą skrzypce.
- Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie
piją!
PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|