2008-05-08, 21:03
|
#7
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: *... Piekielny Raj*.....
Wiadomości: 5 439
|
Dot.: czy zbyt wcześnie znalazłam mojego księcia?
Ja poznałam Mojego TŻ w w ieku 16 lat,jesteśmy ze sobą od praktycznie mojej 18-stki ,i już prawie 3 lata.A na początku nie chciałam z nim być !!!.....z szczeniackiej głupoty(bo mi sie nie podobaął,bo byłam niby ZAKOCHANA w innym któryi8 tak mnie nie chciał itd....przyjaciólka doradziła mi spróbuj nic nie tracisz ,więc sprobowałąm...i jest cudownie nie pokochałam go odrazu mijał czas a ja dalej nic nie czułam do niego wiedziałąm tylko jedno że CHCE GO POKOCHAC bo jest cudowny i zasługuje na to!!!i po jakimś roku on zaczoł miec wątpliwośći czy mnie kocha i rozstalismy sie na jakis czas .... i własnie wtedy poczułam ze go trace i ze nie moge go stracić poczułam ze go kocham i zaczełam pisać do niego piękne listy by jakoś pomuc mu w upewnieniu sie i LIST wyszedł prze cudownie ,dołączyłam mu tez płyte z naszymi piosenkami i wiecie co !!!!on sie upenił !!!!!a ja już wiedziałąm ze go kiocham!!!!!!
Potem już było łatwiej były kłótnie itd itp różne spory ale wiedzielismy ze sie kochamy i było łatwiej.Mielismy tez problemy z ogladaniem sie za laskami stosónkiem do zycia i różnych spraw .A ja jestem z tych którzy wyobrażają sobie miłsoc tak jak ona powinna wyglądac (mam nadziej ze rozumiecie) i dużo mu tłómaczyłam meczyłam sie itd itd dużo pisania by wam dokladnie opisac .a on tsie zmienił nie do poznania walą go laski pornosy i różne bzdety wie ze to nie jest najważniejsze w zyciu i jak póżniej moze być przez takie pierdoły POPROSTU wie co jest ważne w życiu i pobieramy sie 2009 - miesiac blizej nie określony heheh
|
|
|