[maat7]

A ja mam pecha Zamówiona paczka została wysłana na inny adres niż w zamówieniu, czyli że ona jeździ sobie z kurierem do miejsca gdzie spędzam wieczory, bo za dnia jestem w pracy (i ten adres podaję i od roku funkcjonowało to bez zarzutu). Na całe szczęście Faberlic zareagował i nawet przeczytałam w mailu słowo przepraszam (a przychodzi ono niektórym z wielkim trudem i oporem). Ale paczki nadal nie mam, a kurier był mnie "olał" całkowicie bo on jeździ do godziny i ani sekundy lub minuty dłużej. Rozumiem, że nie lubi nadgodzin, ale ... dla mnie mógłby zrobić wyjątek lub przynajmniej mógłbu buć uprzejmniejszy. Generalnie drugi dzień czekania na paczkę, teraz do poniedziałku jestem uziemiona. A zamówiłam kurczę znajomej prezent kosmetyczny i teraz zmuszona jestem lecieć na miasto i szukać zamiennika na sobotni wieczór (podwójny wydatek, a miesiąc cały czas finansowo niekorzystny). Mam tylko nadzieję, że kiedyś paczka do mnie spłynie, a ja zaliczę pomyłki i pecha, który przyznawany jest przez firmę gratis wszystkim współpracującym raz do roku