Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Co was irytuje w otaczającym współczesnym świecie.
Cytat:
Napisane przez ridja devojka
Wstaw w miejsce dzieci kobiety/Żydów/niepełnosprawnych i zastanów się jak to brzmi
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
Ale Żydzi i niepełnosprawni nie są głośni i nie wolno im wszystkiego. A jak są to są zwyczajnym niewychowanym bucem i to nie ma nic wspólnego z religią/pochodzeniem, wypadkiem czy kolorem skóry (z nudów wstawiłam tu murzynów też). Dzieci mają pewne irytujące cechy wspólne, które mnie wkurzają przy dłuższej ekspozycji na bodziec. Dotykają cię, drą się, dłubią sobie w nosie, znowu cię dotykają (OHYDA). A przecież rodzic nie zaknebluje i nie zwiąże dziecka, no bo tak też nie można. Więc unikam dzieci i już - święty spokój.
To normalne, dziecko tak poznaje świat, ale nie mam ochoty być częścią tego poznawania, słyszeć go ani na nie patrzeć. Więc środowisko na wiele im pozwala.
---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------
Cytat:
Napisane przez I am Rock
Ja mam swoje, a cudzych nadal nie lubię.
A swoją drogą to wkurzyła mnie baba z dzieckiem na ręku w takim sklepie typu "mydło, szydło i powidło. Ostatnia alejka w tym sklepie, to taka z zabawkami. Oczywiście baba polazła tam, oznajmiając dzieciakowi, na oko dwuletniemu: "nic ci nie kupię". Dzieciak w ryk. Po kiego tam polazła?  Oczywiście musiała przejść koło mnie, mimo że miała jakieś 2 metry luzu, wyjący dzieciak złapał mnie za włosy, aż usłyszałam, jak trzasnęły. Zamiast rzucić jakimś "przepraszam", to wydarła się do dzieciaka: "co robjisz?!" Liczyła na refleksję u dwulatka?
|
Zabiłabym oboje. Jak mnie dzieciak dotyka to jest GAME OVER dla tolerancji. Grzecznie oczywiście, ale stanowczo uświadamiam, że sobie tego nie życzę.
Zazwyczaj dostaję od wszystkich stojących obok komentarze "to tylko dziecko". Ale nie moje, więc niech matkę uderza, maca, nie będzie mnie macało brudnymi łapami.
---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------
Cytat:
Napisane przez Veredise
Irytuje mnie jak ktoś mnie chce zrobić w przysłowiowego konia. Czyli np. w sklepie towary są źle opisane, albo wielkimi cyframi cena z jakąś aplikacją, a małymi bez, w reklamach mówią, że kredyt bez odsetek, ale prowizja kilka stów, na wieszaku napisane "przecena do 50%", ale "do" małymi literkami i o 50% jest przeceniona jedna rzecz, reszta o 10% itp itd.
Cały czas czuję, że muszę zachować czujność, bo ktoś chce mnie oszukać, ale wszystko w granicach prawa. Wkurzające na maksa.
|
Ja najbardziej nie lubię pracować w takim miejcu. Geniusz marketingu napisze coś na boardzie, w menu, a kto się tłumaczy? Kasjer, kelner.
A ludzie to się potrafią wydrzeć, że promocja nienabita.
__________________
To boldly go where no man has gone before.
Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
|