Oni byli już we wcześniejszych odcinkach

Ten czarny co rekrutował Johna to Richard Alpert- kumpel Bena, ten co spotkał go jak był mały za ogrodzeniem, siedział w obozie Othersów

On się w ogóle nie starzeje

A ten murzyn to Abbadon - spotkał się z Hurleyem w ośrodku dla chorych umysłowo, co się pytał Hugo czy tamci żyją (na wyspie).
Locke to jednak był fartownym dzieckiem... i już wiadomo że od młodości nie pozwalał mówić sobie co mu nie wolno

Scena z batonem faktycznie świetna

A rysunek pewnie chodzi o leżącego człowieka i czarny dym nad nim, co go Locke narysował.
Już nie mogę doczekać się tego dwugodzinnego finału, szkoda tylko że drugą część trzeba będzie czekać nie tydzień a dwa
