[83kajusia]

Ja też mieszczę w torbie tyle co Witch, bez problemu. Co prawda ma tylko dwie wąskie kieszonki oprócz komory głównej, ale jakoś ogarniam i mi to nie przeszkadza. Dodatkowej torebki już nie noszę, ale fakt, że jak idę do marketu i na chwilę się odwracam od wózka to się stresuję, że ktoś mi machnie portfel lub telefon.
Asia, a co jest w tej żyrafie?
Jeśli chodzi o kupowanie gadżetów dla siebie / dziecka to ja jestem z tych, którzy na chłodno do wszystkiego podchodzą. Muszę zawsze przemyśleć zakup, bo nie lubię zagracać domu czymś czego nie używam. Zawsze analizuję za i przeciw. Czasem przez to mi fajne promocje uciekają, bo za wolno myślę Dla przykładu wózek dla Małej kupiłam na olx za 300 zł. Duża gondola, bardzo lekki, składany łatwo, w komplecie ze spacerówką i właśnie dużą torbą. Wad na razie nie zauważyłam. Może jeszcze się objawią w przyszłości
Dziś to się nawet trochę zirytowałam, bo Zuzka traktuje mój sutek jak smoczek. Boli mnie aż brodawka. Dwa razy jej zabrałam jak zasnęła, ale od razu się wybudza. Za trzecim się udało. Leżę teraz jeszcze koło niej na wszelki wypadek, żeby twardo zasnęła. Od ósmej do dziesiątej. Mam dość