2008-05-12, 17:33
|
#3669
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Dziękujemy Wam za miłe przyjęcie .
Wiele razy juz chciałam sie odezwać, ale coś we mnie głupiego siedzi, co wciąż odwodziło mnie od tego . Sama nie wiem czemu taka durna jestem .
Postaram się napisać coś więcej o nas, ale właśnie mój potworek się budzi....i gada coś w łóżeczku. O, tatuś ją uratował .
Malwinka jest bardzo absorbująca, w nocy budzi się mniej więcej co godzinę...a w dzień chce się bawić tylko, gdy jestem przy niej. Bardzo się do mnie przywiązała, mimo że zaczęłam juz trochę pracować i zostaje z Tatą w domu 12 godzin w tygodniu. Teraz się sytuacja trochę zmieni, bo wyjeżdżamy na dwa miesiące do Francji, po powrocie będę pracować na pół etatu i mała będzie musiała iść do złobka. Już się boję 
Malwinka jest jedną z najmłodszych maluchów na wątku, jej dorobek to trzy zęby (czwarty w drodze), pełzanie i początki raczkowania, aaa i skoki oczywiście, uwielbia podskakiwać jak sprężyna hihihi . Jest bardzo ciekawska i wszędobylska, trzeba będzie jakieś więzienie niedługo skombinować . Ja juz czasem nie wiem, jak się nazywam...nie przespałam nocy od ósmego miesiąca ciąży...Ale nic to, złego licho nie bierze .
Mój mały potworek ma byc dzieckiem trzyjęzycznym, bo Tata jest Niemcem i rozmawia z nią po niemiecku, ja tylko po polsku, no a w żłobku zacznie się angielski. O mamo, co ta moja biedna córka zrobi?
Na razie tyle, bo juz protesty słyszę ze strony podłogi .
|
|
|