Dot.: Co was irytuje w otaczającym współczesnym świecie.
Irytuje mnie, denerwuje i wq... do szaleństwa, że jest XXI wiek, dostęp do wiedzy, o wszystkim można poczytać, zobaczyć ze strony zainteresowanych, a dalej są "ynteligenci", którzy nie chcą się dowiedzieć czym jest feminizm u swych podstaw i błędnie łączą go z czym popadnie. Nie wiem czy tak trudno jest znaleźć podstawy, czy po prostu ludzie są głupi. I jeszcze te niuńki "nie jestem feministką, ale studiuję dwa kierunki i pracuję i jestem za równouprawnieniem". No jaaaa, a ja w sumie nie lubię wody, ale lubię H2O. Nice.
Doprowadza mnie do rozpaczy fakt, że tyle się trąbi o ochronie zwierząt, tyle pokazuje zwierzęcej niedoli, w tym kraju to się tylu ludzi modli, że prawie mają kolana pozdzierane od klęczenia, ale dziwnym trafem co wakacje trafiają się porzucone zwierzęta, jakieś gnojki z katolickiej szkoły zabijają bestialsko kota, niektóre matki i niektórzy ojcowie pozwalają dzieciurom męczyć zwierzaki. a reszta wsi nic nie widzi i nic nie wie, a jakaś Beatka czy inny Marcinek rozmnażają radośnie swoje zwierzaczki. I te usprawiedliwienia "nie mogę go wykastrować! To krzywda dla zwierzaka! Nie wolno zrobić suce aborcji! To morderstwo! Kotka/suka przynajmniej raz w życiu muszą być matkami". Jestem spokojnym człowiekiem, ale mam ochotę zawsze walnąć lepa takiej jednostce w czoło. Powstrzymuję się, bo sobie tłumaczę, że w tamtejsze rejony wiedza może jeszcze nie dotarła. Może da się wytłumaczyć. Nie mówiąc już o tych, którzy krzywdzą zwierzęta, tym lep się należy, a nawet więcej.
Irytuje mnie też niepomiernie, że jest XXI wiek, mamy za sobą tyle wojen, konfliktów, zabójstw, rozruchów, kryzysów, ale nie brakuje ksenofobów, homofobów, nazioli i ogólnie typków spod znaku "nie popieram homoseksualistów", "nie lubię czarnoskórych". Fajnie, pewnie Ciebie też ktoś nie lubi, nie popiera i mu się Twoja twarz nie podoba. To znaczy, że może Cię zwyzywać, zmieszać z błotem, opluć albo pobić? Zresztą jak to brzmi w ogóle "nie popieram homoseksualizmu". To jak powiedzieć, że się nie popiera ludzi, którzy urodzili się bez nogi. Abstrakcja jakaś.
Sporo rzeczy mnie codziennie wkurza, ale to drobne niedogodności. Uciekł autobus? Będzie następny. Ludzie plotkują? No trudno. Ale z powyższym trudno mi się pogodzić, chociaż doskwiera mi myśl, że mam na to wpływ minimalny, jeżeli jakiś w ogóle.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!
*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|