[megagirl]

Piszę o tym tutaj ponieważ jestem bardzo niedoświadczona w tych kwestiach, mam 19 lat i pierwszego chłopaka. Niedawno wspólnie rozpoczęliśmy nasze życie seksualne, ale ograniczamy się póki co do pieszczot rękami i seksu oralnego. Mój problem polega na tym, że nie wiem jak dojść i chyba trochę się tego boję. Kiedy chłopak mnie pieści odczuwam wszystko bardzo intensywnie, zaczynam się wić, jęczeć i chwytać czego popadnie, dosłownie cała drżę. Kilka razy prosiłam go by przerwał, ponieważ nie byłam pewna czy dam radę więcej znieść, bałam się że zupełnie stracę nad sobą panowanie a i tak czasami mi głupio przez to co w trakcie wyprawia moje ciało, mimo zapewnień chłopaka, że jest to niesamowicie seksowne. Czasami po wszystkim czuję się strasznie zmęczona i sama nie wiem jak to ująć - tak błogo przymulona, że najchętniej bym się w niego wtuliła i zasnęła. Stąd moje pytanie, czy to możliwe że przeżywam wtedy orgazm tylko nie jestem świadoma, że to właśnie to? Jeśli nie to jak go osiągnąć ? I czy to jest normalne, że aż tak reaguję na to co mi robi? Da się to jakoś "przyciszyć"? Wiem, że to trochę głupie pytania ale nie mam do kogo się z tym zwrócić, liczę na to że mi pomożecie