[paula1x]

Kilka miesięcy temu poznałam przypadkowo jednego chłopaka, od razu mi sie spodobał, wymieniliśmy sie nr telefonu, zaczeliśmy soba a potem spotykać. Zaczął mieć problemy, o których mi powiedział. Denerwowało mnie że w ciągu dnia wyslał mi jednego sms, odpisałam a odpowiedź dostałam na następny dzień, zaczełam czuć sie lekceważona i gdy zadzwonił do mnie po jakims czasie troche mu wygarnełam, nie spodobało mu się to. Potem powiedział że potrzebuje czasu na poukładanie swojego życia i że się do mnie odezwie. Od tego czasu mineło prawie 2 miesiące. Cisza. Cały czas liczyłam że do mnie zadzwoni. Poznałam jednego chłopaka X, chciałam zapomnieć o Z. Moja znajomość z X przybrala szybkiego tempa, pogodziłam się z z tym, że Z to już koniec, cieszyłam się ze chłopakowi X na mnie zależy. Tydzien temu gdy wieczorem gotowałam w kuchni, telefon zostawiłam w pokoju. Gdy wróciłam do pokoju osłupiałam- nieodebrane połączenie od Z (po 2 miesiącach!). Oddzwoniłam ale wyłączony telefon. Nie wiem po co do mnie dzwonił, moja mała obsesja znowu powrócila, myśle o nim, gdy ostatnio spotkałam się z X poczulam złość że widze sie z nim a nie z Z. X wyczuł to, spytal co sie stało, powiedziałam że nic. Nie wiem co robić, czuje sie źle, tęsknie Z, po co on do mnie wtedy zadzwonił i narobił na nowo mętliku w moim życiu... ;(