|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice. Część V
no ja tez gotowa, ubrana jak na antarktyde 
hehehe
no ale jedziemy, wlasnie tż mi napisał 
hehehe
no to sie pomrozimy :P
ale mamy za zadanie skosic trwae :P
na wszelki wielki schowam bluzke z krotkim do torby :P
bo sie przejasnia :P
|