Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - ja on i jego przyjaciolka
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-05-22, 11:09   #42
lara
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: road paved in gold
Wiadomości: 872
Dot.: ja on i jego przyjaciolka

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
zacytowałam twoją wypowiedź,bo wzruszyła mnie twoja szczerość i zaufanie.
wybacz,ale nie można zaufać nikomu w 100%.przekonałam się na własnej skórze.nie ma oddanych ,bezinteresownych przyjaźni.
żyję już 18 lat i mam 16 lat doświadczenia.starałam się przez całe życie nieść pomoc innym,a doczekałam się jedynie wyrzutów sumienia ,obgadania i zdrady.

nie mam problemów z samooceną .jestem ładna,inteligentna i zabawna,mam powodzenie u mężczyzn.jestem lubiana w towarzystwie za otwartość i dyplomację.jednak jeśli mam męza to jemu oddaję się w całości.mam znajome koleżanki,z którymi plotkuję,ale nikomu nie wylewam najgorszych brudów z domu.wolę to zrobic anonimowo,żeby potem nikt nie zrobił z tego dobrego urzytku.
nigdy nie śmiałabym zaprzyjaźnić się z kolegą.mam znajomych panów z racji zawodu.rozmawiam z nimi,załatwiamy sobiesprawy,pomagamy coś przywieść,ale nigdy nie mówię o nich przyjaciele.to za wielkie słowo

nie potrzebuję współczucia.mam już grubą skórę,ale śmieszą mnie -tak śmieszą mnie stwierdzenia,że PRAWDZIWA przyjaźń damsko-męska istanieje bez podtekstów erotycznych.

szkoda ,ze później na formu intymne jest tyle postów o zdradzie.i nie wierzę,że na wszystko trzeba pracować.w każdym związku są chwile słabości i nudy.wystarczy lampka wina,przyjaciółka i chwila zwątpienia-a zdrada gotowa.

LEXIE-co to jest przyjaźń i czy się rózni od kumpla,kolegi,znajomego.
(zaznaczam-nie miam pretensji do starej znajomej z klasy,czy sąsiadki z dzieciństwa,ale do przyjaciółki,ktora w nocy dzwoni ,bo rura w łazience jej pękła i prosi o pomoc.o kobiecie,która wyżala sie mojemu mężowi o swoich problemach,a ja muszę wyjść,bo ona przecież nie będzie mówiła przy mnie.)

ja czegoś tu nie rozmumiem.wg.g mnie przyjaciel to osoba myśląca podobnie jak ja,mająca wspóle zainteresowania,można się jej zwierzać z problemów i będzie naszą powierniczką .to samo tyczy się w drugą stronę.ONA NAJLEPIEJ WIE,CO LUBIMY,CZEGO NIE LUBIMY.
a może ja za bardzo wymagam od przyjaźni?

jeśli nie to mam duuużo przyjaciół
Nie wiem już jak to inaczej napisać

Każdy ma swoje doświadczenia, ja uważam że oddane prawdziwe przyjaźnie istnieją, sama takie mam. może kiedyś zmienię zdanie, ale mam nadzieję że nie zdarzy się nic, co by to spowodowało.

Nie twierdzę że masz jakies problemy, tak samo jak nie mieszam się w to co i komu opowiadasz, to nie moja sprawa i nic o tym nie wiem; wszystkie moje stwierdzenia odnoszą się do ogółu...

Za każdym razem powtarzam to samo nie popieram "wylewania najgorszych brudów" osobie "trzeciej", kiedy te "brudy" dotyczą partnera i to z nim należy o problemach rozmawiac. rany, nigdzie czegoś takiego nie pisałam.

A może jest tak po prostu, że niektórzy ludzie potrafią takie przyjaźnie utrzymywać, a inni nie? nie odnosze się do Twojego przypadku, po prostu znam takie, w których dziewczyna ma dużo przyjaciół (obu płci), takich prawdziwych, nie przelotne znajomości, jednocześnie jest w szczęśliwym związku i jedno drugiemu nie przeszkadza. Pozostane więc przy swoim idealistycznym podejściu

Nie rozumiem, "nie na wszystko należy pracować"?...

No tak, to jest przyjaciel, ale jest możliwy tylko jeden przyjaciel w życiu? to mam wyjątkowego farta.
lara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując