Ja kilka razy kupowałam te z Rossmanna. Na początku twierdziłam, że spoko, ale często musiałam wyrzucać szybciej niż po opakowaniowym miesiącu, bo mnie oczy piekły. I na 3 czy 4 razy jak kupowałam je to dwa razy miałam problem z jedną z soczewek.

Przed ślubem miałam kupione Rossmannowe i założyłam kilka razy w tygodniu przedślubnym, bo a to do przymiarki sukni, a to do fryzury, i od samego początku miałam problem z prawą soczewką. Oko trochę piekło, ciągle czułam soczewkę, szkoda gadać. A poza tym są bardzo cienkie.
Żeby w dniu ślubu nie mieć takich akcji z oczami to wydałam 50 zł na dwie soczewki od Acuvue (normalnie paczka sześciu opłaca się bardziej, ale że mam dwie różne wady na oczach to nie chciałam wydawać 200-230zł na 12 soczewek tuż przed ślubem) i o wiele inny komfort noszenia, o którym zapomniałam, bo nie noszę soczewek od daaawna. W zeszłym roku trochę sama z siebie nosiłam po jakiś 3 latach i to te Rossmannowe kupiłam, więc nie pamiętałam jak przyjemnie może nosić się soczewki.
Kciuki za młodego.
Zdrówka, kochana!

Ja niestety często choruję.

!
Czekamy!
Hejka!

Ja za jakieś 20 min jadę już z tatą dalej na mieszkanie robić.

Ale wreszcie przyznali nam raty na kuchenkę z płytą i zmywarkę, więc w ciągu tygodnia pewnie będą te dwa sprzęty.

Na koniec sierpnia za to lodówka i pralka powinny być (te kupiliśmy bez rat).
