2008-05-22, 16:20
|
#25
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Medyczne nonsensy - czyli co Was spotkało ze strony służby zdrowia
Kuzynka była u dentystki, przed zabiegiem dostała 'znieczulenie', później cały dzień cierpiała. Poszła do łazienki, kichnęła. Wróciła przerażona z zapuchniętą połową twarzy, tak że w ogóle nie mogła otworzyć oka. Rodzice zawieźli ją do kliniki. Nie przyjęli, bo nie miała skierowania. Wysłali do optyka, skierowanie wypisał i dopiero mogła tam wrócić... Było już późno wieczorem w zimę. 
Nie wiem jakim cudem dentystka jej wstrzyknęła to powietrze w policzek. Kiedy kichnęła, powędrowało pod oko. To jestem w stanie zrozumieć, wypadki się zdarzają, ale żeby w nagłym przypadku żądać od pacjenta skierowania i odsyłać go dalej? Nawet nie wiedzieli co to jest, mogła wzrok w tym oku stracić.
|
|
|