[damdalena]

Napisane przez X_ana_X

Moim problemem jest to, że bardzo wypadają mi włosy. W zasadzie łysieję. I szukam winowajcy.

Co radzicie? I czy w moim przypadku TSH wahające się od 2,5 do 3,5 może mieć wpływ na wypadanie włosów?

Nie masz tragicznego wyniku TSH, ft3 i fT4 całkiem ładne - więc kłopoty z włosami to raczej nie od tego.

Zbadaj żelazo i ferrytynę, bo włosy bardzo "czułe" na niedokrwistość a o niedobory tego mikroelementu łatwo przy Hashi. W tym przypadku włosy wypadają po trochu acz systematycznie codziennie, a nie jak przy niedoczynności tak zrywami co kilka dni/tygodni zostawiając puste placki (przynajmniej ja takie miałam doświadczenia).

W kolejnym etapie przydałoby się przebadać Cię endokrynologicznie pod względem androgenów. Tu zakres diagnostyki zależy od innych objawów jak stan cery, przetłuszczanie się włosów, miesiączkowanie, niepożądanie owłosienie, itd. No i ważne, czy robią się zakola.

Może wybierzesz się do trychologa? Zawsze też może być przyczyna dermatologiczna.