Dot.: Brak dziewictwa.
Wazon, ty po prostu chcesz miec partnerke na wlasnosc - jej dusze, jej cialo. Podejrzewam, ze gdyby wytatuowala sie niczym szef yakuzy, bylbys wsciekly. Tymczasem jej cialo nalezy do niej a ciebie z racji uczuc do niego dopuszcza, czym powinienes byc w pelni usatysfakcjonowany. Czlowiek nawet pozostajac w zwiazku, jest samodzielna jednostka, ktora rozporzadza swoim cialem i dusza wedle wlasnych upodoban. To nie przywilej, lecz prawo, ktore jako kochajacy czlowiek powinienes uszanowac. Milosc nie jest zaborcza - wiaze sie z akceptacja faktu, ze partner jest wolnym czlowiekiem i na pierwszym miejscu jest on jako czlowiek a dopiero pozniej on jako czesc zwiazku. Oczywiscie kochajacy czlowiek liczy sie ze zdaniem partnera ale gdy ona tracila cnote, ciebie w jej zyciu nie bylo - nieobecni glosu nie maja. Uwierz natomiast, ze gdyby ich zwiazek byl wyjatkowy, trwalby nadal. Jesli chodzi o zdrade: gdy maz "chodzi na dziwki" za przyzwoleniem zony, nie jest to zdrada. Zdrada to oszustwo partnera a nie seks z inna osoba. Aha - mnie nikt nie wytresowal, bo nawet w lozku nasze ciala naleza do nas.
|