Witam, od dwóch dni czytam ten i wiele innych wątków na temat biochemii i przez następne dwa będę leczyć migrenę, której się nabawiłam - tyle wiadomości naraz
Już wiele się nauczyłam, ale mimo to z pewną nieśmiałością chciałabym prosić o poradę

:
Moja cera: tłusta, odwodniona [czasem skóra na nosie się łuszczy, po umyciu mam uczucie ściągnięcia i przesuszenia i kilkadziesiąt sekund na posmarowanie kremem - dłużej nie wytrzymam], ze skłonnością do wyprysków, zaskórników, z bardzo rozszerzonymi porami, niewielkimi różowymi blizenkami po trądziku na policzkach, ze skłonnością do błyszczenia się.
Od stycznia tego roku miałam robiony trzykrotnie Green Peel, dwa razy kwas migdałowy. Ponadto zużyłam trzy opakowania Skinorenu, teraz używam Environ Mild night cream, który poleciła mi moja kosmetyczka. Powiedziała, że krem ten zawiera bardzo duże stężenie wit. A, a jednocześnie jest to taka pochodna, która nie powoduje łuszczenia, wysypu i można stosować go latem.
1. Czy to prawda? Czy tylko pretekst, żeby sprzedać mi kremik-cudo za 145 zł? Czy nie jest za łagodny?
Jego skład:
Aqua, Caprylic/caprylic triglyceride, hydrogenated palm oil, stearic acid, panthenol, glyceryl stearate, peg-100 stearate, polysorbate 40, ascorbyl tetraisopalmitate, retinyl palmitate, ascorbic acid, tocopheryl acetate, betacarotene, zea mays (corn) oil, gelatin, sucrose, zea mays starch, disodium EDTA, dimethicone, triethanolamine, acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer.
Zaproponowała mi kolejne, coraz mocniejsze wersje tego kremu, uważacie, że warto czekać na efekty tej kuracji?
2. Chcę zamówić sobie kilka pozycji na BU, a mój plan działania
od września prezentuje się następująco:
Rano:
Mycie:
olejek do mycia twarzy z BU [wiem, że to sprawa indywidualna, ale możecie polecić mi jakiś na początek?] lub ten żel Ziaja z wapniem;
Przemywanie:
1 dzień: hydrolat [jeszcze się nie zdecydowałam]
2. dzień: tonik na bazie kwasu migdałowego 5%. ->
http://www.biochemiaurody.com/sklep/tonik-mandelic.html
Smarowanie: Serum antyoksydacyjne flavo-C15EF, 20 - 30 min. przerwy na wchłonięcie, filtr, 15 min., fluid, skrobia kukurydziana z cynamonem

.
Wieczór:
Demakijaż/Mycie:
olejek do mycia twarzy lub tenże sam żel z wapniem
Smarowanie:
1 dzień: Diacneal lub Glyco-A [po lekturze tego wątku stwierdziłam, że któryś z nich będzie najlepszy. Ale czy nie za słaby? Moja skóra już chyba jest przygotowana na coś mocniejszego czy też letnia przerwa osłabi odporność?;
2 dzień: żel hialuronowy z pantenolem 5%/krem łagodzący z lukrecją lub inny nawilżacz, który wpadnie mi akurat w ręce;
3 dnień: Effeklar K;
Co 14 dni: maseczka aspirynowa
Co 20-30 dni: kwas migdałowy hand made
3. Co z tego wszystkiego muszę wykluczyć
w lecie?
Na pewno Diacneal/Glyco A. Czy coś jeszcze wykluczyć całkiem, a co ograniczyć?
Czego innego natomiast mogę używać przez te słoneczne miesiące, żeby nie tracić czasu? Chciałabym jak najszybciej zaleczać swoją gruboskórną buzię, ale oczywiście bezpiecznie.
Jeżeli ktoś miał cierpliwość czytać to wypracowanie to z góry dziekuję za odpowiedzi. Mam nadzieję, że ktoś o podobnej cerze do mojej również będzie mógł skorzystać
