|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
Napisane przez Hultaj
a ja bym slubu nie odwołała i przestała się przejmować.
wyszłabym za mąż ale z góry zapowiedziała, że do jego mamusi do pokoiku na pięterku nie pójdę nie bo nie.  żeby nie był zdziwiony. i na tym temat zakończyła. jak chce może sam odwołać ślub. po ślubie poszłabym mieszkać tam gdzie wygodnie czyli do tego dużego domu. jeśli po kilku miesiącach by się nie wprowadził i siedział u matki to bym się rozwiodła. tyle.
czasem zamiast się kłócić lepiej jest komuś pozwolić przetestować jego głupotę.
jak wniosków nie ma to dopiero wtedy warto się poddać.
nie ma żadnego sensownego logicznego i racjonalnego powodu by gnieździć się w pokoju w domu teściów z pozostałą rodziną jak sie ma do dyspozycji osobny dom ani, w dodatku przy takim braku jakiejkolwiek dobrej woli żeby pakować się wynajem i wywalać kasę w błoto.
|
Serio tracilabys czas i pakowala się w ślub z kimś, kto się nie zmieni? Ślub nic nie zmieni.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
|