[M e g a r a]

Napisane przez LittleBeetle

o której wizytujesz?
ja mam o 10:30, w końcu się doczekałam

Jejku dziewczyny powiem Wam, że dziś miałam serce w gardle. Pojechaliśmy do galerii na kawkę a wcześniej na zakupy. Z ogromną prędkością praktycznie wjechał we mnie chłopczyk wózkiem!!!!!
Na szczęście jakoś odwróciłam się i chyba ręce z automatu na brzuch i zdążyłam chwycić wózek by mi w brzuch nie wjechał
Normalnie słów brak, ojciec dopiero po wszystkim zareagował, nawet przepraszam nie usłyszałam

O matko, napędził Ci stracha, nie ma co... Dobrze, że zareagowałaś w porę. Ech, a co do braku przeprosin - nie mam słów, że też ojcu dziecka nie było wstyd...

Napisane przez _toja

Straszne
I ostatnio jakoś zauważam dookoła brak umiejętności powiedzenia zwykłego "przepraszam". Kurcze to na prawdę niewiele ale dużo mówi o człowieku.
Tak mi się przypomniało o moich wynikach krzywej, którą powtarzałam. UWAGA UWAGA! Wcześniej miałam dobre wyniki, bo od chyba 2014 roku były aktualizowane normy dla cukrzycy ciężarnych. Tak więc robiąc badania w tym samym laboratorium w odstępnie dwóch tygodni, mając prawie te same wyniki- na jednych mam podejrzenie cukrzycy, na drugich jestem w normie. Mąż jak poszedł się pytać o co chodzi, że niepotrzebnie żona drugi raz takie badanie przechodziła, czas marnowała i co się stało to usłyszał jedynie: no, najwidoczniej źle zaznaczyłam badanie w systemie. No super, dzięki kobieto. Też żadnego przepraszam czy cokolwiek...

Witki opadają w takich sytuacjach.

Co do łóżeczka dla Maleństwa... Jeśli wszystko wypali z mieszkaniem, to mamy pokój dla Malucha tuż obok naszej sypialni, przy czym sypialnię mamy dość małą, ale pewnie będę chciała upchnąć dostawiane łóżeczko przy sobie - jakoś bezpieczniej bym się czuła mając dziecko przy sobie. Natomiast w pokoiku (który jest jedynym nieumeblowanym pomieszczeniem) będzie miejsce na ciuszki.