|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
Nie no te fotki   
Takie widoki 
Ann a w czym ten gluten przemycasz i pod jaką postacią???
Nie pozwoliliśmy z tż całować po rączkach.
My to w ogóle paskudni rodzice jesteśmy, dziadki się cieszą jak dostają małego a my wyjeżdżamy.
Bo z nami to nic im nie wolno 
Młode dziś wszamało dynię z ziemniakami.
Śmierdziało paskudztwo na odległość a jemu się uszy trzęsły 
Ewcia co ja przeszłam z łyżeczką to... głowa mała.
Ponad miesiąc mu przed paszczą jeździłam a paszcza zamkni,ęta była.
A ile słoiczków sama wciągłam
__________________
Marcelek
|