Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
To ja wam teraz napiszę coś totalnie z drugiej strony.
Wg karty Nauczyciela mam 18h dydaktycznych, nadgodzin mogę mieć jeszcze 9, Czyli 27h w sumie. Wg tej samej KN pracuję DO 40h tygodniowo, wliczając w to spotkania z rodzicami, zebrania, konferencje, szkolenia, studia.
I jest taki zapis dodatkowy - że w ramach tych pozostałych godzin (czyli jeśli mam 27, to max. 13h zostaje) mogę mieć wyłącznie zajęcia opiekuńcze lub wychowawcze. Nie mogę robić kółek zainteresowań, żadnych rozwijających ani żadnych wyrównawczych.
Na palcach jednej ręki policzę szkoły, które płacą za dodatkowe wyrównawcze zajęcia, o kółkach nie wspomnę. Bo jest tak, że ja mogę to robić - o ile dostanę za to wynagrodzenie.
Co z tego wynika? Ano - na 95% nauczyciele, u których takie zajęcia są - prowadzą je totalnie za free, właściwie wbrew przepisom, ale dyrekcja każe. To raz. A dwa - nie dostają na te zajęcia żadnych, totalnie żadnych materiałów.
ot, polska szkolna rzeczywistość.
|